W następstwie pozytywnie rozpatrzonego wniosku Elżbiety Szymankiewicz o zamieszczenie wpisu, który całkowicie zaburzy logikę, chronologię i charakter prowadzonego przez jedną trzecią jej potomstwa bloga, zamieszczam wpis, który całkowicie zaburzy logikę, chronologię i charakter prowadzonego przez jedną trzecią jej potomstwa bloga:
1 maja 2014r. o godzinie 10:58 nastąpiło wykorzenienie.
ŁUBUDU BUM BUM GRUCH.
-Było chore, nic by już nie urodziło.
-Babciu, to się nazywa eugenika.
-Ale nic by już z niej nie było.
-Powiedz, Basia, Krzysztofowi, że dżemu ze śliwek nie będzie.
Ciocia i babcia wyrwały śliwkę. Twierdzą, że spróchniała i że nic by już dobrego z niej nie było, a ponadto zasłania piękne, rosłe i pełne potencjału choinki.
Ciocia i babcia wyrwały śliwkę. Posłużyły się w tym celu siekierą, motyką i łopatą. Bezlitośnie odrąbały jedyną łączność drzewa z życiodajnymi składnikami, odłączyły mu kroplówkę.
Ciocia i babcia wyrwały śliwkę. Wywiozły jej członki na taczce pod rów. Tam poległa, na cmentarzysku niewydajności i bezpłodności.
-Babciu, co to jest?
-Takie podskórne wylewy. Do niczego się nie nadaję.
Babciu, co my z Tobą zrobimy?